Kolejny czyn społeczny na Włókienniczej 17!
Kolejny czyn społeczny na Włókienniczej 17 w Białymstoku za nami. Kontynuujemy proces upiększania podwórka przy naszej Wspólnocie Mieszkaniowej. Ja natomiast systematycznie staram się dokładać małą cegiełkę do zapoczątkowanego już dobrych parę lat temu zamiaru przywracania starym, dobrym, społecznym pojęciom, należnego im szacunku. Po raz kolejny napiszę, że po tym jak tzw. „komuna” zepsuła pojęcie czynu społecznego, ja staram się wrócić do pięknej acz zapomnianej tradycji pracy na rzecz dobra wspólnego, którym w tym przypadku jest podwórko przy naszej Wspólnocie Mieszkaniowej.
Czyn społeczny na Włókienniczej – idea i pomysł
Znajomi i znajome pytają mnie jak to jest, że udaje mi się zmobilizować ludzi z mojego bloku (i nie tylko) do pracy na podwórku. Po pierwsze nigdy nikogo do niczego nie zmuszałem. Byłoby to nie fair i skrajnie nieodpowiedzialne. Wystarczy rozwiesić kartki na wejściu na klatkę schodową, zrobić wydarzenie na facebooku i można powiedzieć, że się dzieje samo.
Zdanie wyżej należy traktować w przymrużeniem oka. Zorganizowanie takiego czynu społecznego to kilka(naście) dni solidnych przygotowań. Efekty wspólnej pracy oraz to, że ludzie dzięki tej wspólnej pracy utożsamiają się ze swoim podwórkiem jest najpiękniejszą nagrodą dla kogoś kto z takim entuzjazmem podchodzi o tematu przestrzeni publicznej.
A co udało nam się stworzyć w czasie czynu 17 maja 2017? Przede wszystkim mamy na naszym przyblokowym podwórku herbarium! Jestem z tego szczególnie zadowolony. Udało się nam posadzić mnóstwo ziół: oregano, bazylie, tymianek, lawendę itd. Co więcej, tuż obok na płocie pojawiła się tablica o wymiarach 1 x 2,5 m z informacją o tym jak wygląda dane zioło i jakie ma działanie. Do tego doszły krzewy owocowe oraz dosadziliśmy kwiaty na urządzonej na zeszłorocznym czynie społecznym rabacie kwiatowej. Zamontowane zostały także stojaki na rowery.
Podziękowania
Czas na podziękowania. Nie może być inaczej i na wstępie przesyłam serdeczne podziękowania tym wszystkim, którzy się pojawili w wyznaczonym terminie pod blokiem i z tak wielkim zaangażowaniem zabrali się za realizację zaplanowanej przeze mnie akcji. Słowa te kieruję szczególnie w stronę moich sąsiadów i sąsiadek.
Koniecznie muszę podkreślić, że zdecydowaną większość pracujących w ogródku stanowiły panie! Dziękuję (bez cienia ironii) oczywiście tym, którzy dzielnie wspierali nas w okien. Podobnie jak rok temu znowu muszę napisać, że wspólna praca na rzecz własnej Wspólnoty i osiedla integruje – zawiązywane i umacniane są więzi sąsiedzkie, co w dzisiejszym świecie niedostatku kapitału zaufania między ludźmi jest wartością nie do przecenienia. Przy okazji zaplanowaliśmy sąsiedzkiego grilla. Po raz kolejny wsparły nas także dzieciaki. Widok małych szkrabów pomagających przy pieleniu oraz sadzeniu kwiatów i ziół – bezcenne. Dzięki także kumplom z Zarządu Wspólnoty za wsparcie i za to, że kiedyś dali się przekonać.
Serdecznie chciałbym także podziękować dla pań architektek krajobrazu Moniki Pietkiel i Katarzyny Ołowskiej z Green Art. Rozmawiając o kolejnym czynie społecznym Monika zasugerowała mi stworzenie herbarium, dzięki czemu za kilkanaście tygodni będziemy się mogli cieszyć własnymi ziołami. Dziękuje także dla Bartosza Kuleszy – Datasky za przygotowanie przepięknej grafiki na tablicę informacyjną o ziołach. Dzięki również dla firmy Godan u której zaopatrujemy się w m.in. w narzędzia ogrodnicze.
Ps. Jeśli ktoś ma w planach wspólną pracę np. przy swoim bloku czyn społeczny jest serio dobrym pomysłem – czego moja Wspólnota Włókiennicza 17 jest chyba dobrym przykładem
Radek Puśko