Obrona „Dziewczynki z konewką”
Tak zwana „Dziewczynka z konewką” – przepiękny mural, który od 2013 roku zdobi i rozsławia Białystok (dość wspomnieć, że znalazł się na znaczku pocztowym) jest zagrożony. Dzieło Natalii Rak, znajdujące się na budynku dawnego Wydziału Chemii Uniwersytetu w Białymstoku przy al. Piłsudskiego 11/4, które dla promocji i dobrego, przyjaznego wizerunku Miasta wykonało tak wspaniałą pracę może, wraz ze zmianą właściciela i remontem budynku, po prostu zniknąć. O tym, że Uniwersytet chce się pozbyć zabytku słyszymy od dawna.
Jak czytamy na łamach Porannego „Uczelnia nie chce, by dawny instytut chemii był zabytkiem […] i odwołała się od decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków, który chce wpisać do rejestru budynek przy al. Piłsudskiego 11/4. Dotychczas, z tego co mi wiadomo, budynek był w miejskiej i wojewódzkiej ewidencji zabytków. Moim zdaniem przedwojenna szkoła Dawida Druskina powinna od dawna być zabytkiem rejestrowym. Specjalną ochroną powinien być też objęty mural z dziewczynką z konewką. Obecnie dzieło Natalii Rak może być w każdej chwili zamalowane/poprawione – jednym słowem zniszczone.
Są oczywiście odpowiednie instrumenty prawne, aby objąć ochroną i zabytek, i „Dziewczynkę z konewką”. Jest nim miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Dla części os. Centrum w Białymstoku (rejon al. Piłsudskiego i ul. Czystej) czyli rejonu gdzie znajduje się mural, jest obecnie przygotowywany nowy plan. Stary (aktualny) powstał ponad 10 lat temu i wymaga zmian. Trwa to jednak dość długo. Procedura przygotowywania nowego planu zaczęła się na jesieni 2014 roku i do dziś projekt nie został przedłożony Radzie Miasta Białystok do głosowania. Po drodze znikają inne cenne historycznie obiekty jak kamienica znajdująca się pod adresem Czysta 5/1, o czym pisałem w odrębnej notce.
Do projektu planu dla części os. Centrum w Białymstoku (rejon al. Piłsudskiego i ul. Czystej) złożyłem oczywiście (jeszcze w 2014) stosowne uwagi, aby objąć mural „Dziewczynka z konewką” prawną ochroną. Poniżej odpowiedź jaką otrzymałem z Departamentu Urbanistyki. Miasto obiecało, że mural w nowym planie będzie chroniony.
Da się zrozumieć i uzasadnić odpowiedź, w której uznano, że mural nie zasługuje na miano „Dobra Kultury Współczesnej”. Rozumiem, że „Dziewczynka z konewką” musi się „zestarzeć”, aby takim dobrem się stać. Istnieje jednak obawa, że jeśli nie obejmiemy jej wcześniej ochroną, to niestety okazji do „zestarzenia się” może dla tego muralu nie być i dojdzie do tego.
Ponawiam więc apel o jak najszybsze przedłożenie Radzie Miasta Białystok, łącznie ze stosownymi zapisami o ochronie zabytku i muralu, projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla części os. Centrum w Białymstoku (rejon al. Piłsudskiego i ul. Czystej).
PS. Ostatnio z mapy Białegostoku zniknęło wiele cennych historycznie obiektów, za co krytykę (skądinąd słuszną) zebrało Miasto w osobach Prezydenta i Miejskiego Konserwatora Zabytków oraz Wojewódzki Konserwator Zabytków. W obliczu działań rektora powstaje pytanie „po co?” Miasto ma chronić swoje zabytki, skoro nawet sam rektor Uniwersytetu w Białymstoku, wydaje się uznawać, że wartościowych obiektów chronić nie trzeba…
Radek Puśko
Bronimy razem 🙂