Białostocka Rada Działalności Pożytku Publicznego – utajniona?
W pierwszy wiosenny poniedziałek (21.03) odbyła się sesja Rady Miasta Białystok. Radni oczywiście na wagary się nie wybrali – co więcej, postanowili uczcić Dzień Wagarowicza organizując jednego dnia nie jedno, a dwa posiedzenia. Od godziny 9.00 sala konferencyjna w Urzędzie Wojewódzkim przy ul. Mickiewicza 3 (przypominam, że to tam odbywają się posiedzenia Rady Miasta Białystok) zapełniła się radnymi.
Wśród wielu ważnych wątków, które pojawiły się na poniedziałkowych posiedzeniach, bliżej postanowiłem przyjrzeć szczególnie dwóm (o drugim w kolejnej notce). Zacznę od tematu pt. kto zasiada i jak funkcjonuje Białostocka Rada Działalności Pożytku Publicznego. Temat ten pojawił się przy okazji debaty nad uchwałą w sprawie trybu udzielania i rozliczania dotacji dla przedszkoli. Zaatakowany przez klub PiS został radny Tomasz Janczyło (PO). W ocenie radnych z PiSu działając w biznesie przedszkolnym i później decydując o tym na sesji Rady Miasta, radny Janczyło stał się poniekąd sędzią we własnej sprawie. Radny Janczyło nie pozostał dłużny i z mównicy wypomniał innemu radnemu, Pawłowi Myszkowskiemu (PiS) zaangażowanie w stowarzyszenie pod nazwą Akademicki Klub Integracji Europejskiej Europartner i fakt, że przy okazji jest także członkiem Białostockiej Rady Działalności Pożytku Publicznego, razem z kolegami z Europartnera. Tyle tytułem wstępu.
Jak zauważył radny Janczyło – każdy coś/gdzieś robi. Dodam, że w naszym małym mieście (jak i każdym innym) ciężko jest czynić z tego powodu zarzuty. Nie to jest głównym wątkiem tej notki i w tym momencie nie jest moim zamiarem rozliczanie radnych z ich zawodowej aktywności.
Przy okazji drobnego spięcia między radnymi Janczyło i Myszkowskim pojawił się wspomniany wyżej wątek Rady Działalności Pożytku Publicznego i postanowiłem go kontynuować. Nie chcę wracać do oceny samych wyborów do Rady, zrobił to za mnie kol. Jan Oniszczuk w artykule na portalu www.ngo.pl Zastanawia mnie bardziej tryb i schemat pracy tego ciała. Radny Myszkowski, jeśli dobrze zrozumiałem, z mównicy wspomniał, że Białostocka Rada Działalności Pożytku Publicznego zaopiniowała uchwałę w sprawie trybu udzielania i rozliczania dotacji dla przedszkoli, o której wspomniałem w poprzednim akapicie.
W tym momencie pojawia się szereg pytań. Wokół RDPP daje się zauważyć niezrozumiała i niczym nieuzasadniona zasłona milczenia. Jest to ważne obywatelskie ciało, tak więc bardzo bym chciał się dowiedzieć (i myślę, że nie tylko ja) kilku podstawowych spraw związanych z trybem jej prac i funkcjonowaniem. W uchwale z 29 lutego 2016 r. radni określili tryb powoływania członków oraz organizacji i trybu działania Białostockiej Rady Działalności Pożytku Publicznego. Do dziś nie wiadomo, kto jest przewodniczącym RDPP. W myśl zapisów uchwały, Rada miała wybrać swego szefa spośród wszystkich członków. Podobnie jest z jego/jej zastępcami – ich też brakuje. Rada ma się zbierać nie rzadziej niż raz na kwartał. Dotychczas odbyły się ponoć dwa posiedzenia. Piszę ponoć, bo wzmianek na stronach www BIPu lub Urzędu Miasta nie widać. Brak jest również protokołów z tego, co na zebraniach RDPP postanowiono. Zajrzałem na www.bialystok.pl w zakładkę Białystok Obywatelski ufając, że może tam znajdę informacje o działalności RDPP. Niestety. Do dziś (22.03.2016) kliknąć możemy w odnośnik do… nieistniejącego Zespołu Konsultacyjnego ds. Organizacji Pozarządowych.
Można zapytać dlaczego nikt z mieszkańców i mieszkanek Białegostoku nie wybierze się na posiedzenie RDPP? Nie jest to takie proste. Po pierwsze mało wiemy o terminach i miejscach spotkań, po drugie żeby uczestniczyć w obradach takiego ciała jak Rada Działalności Pożytku Publicznego… trzeba być na nią zaproszonym. Zapraszać może Prezydent lub Przewodniczący Rady. O tym jak i powyższych zapisach zadecydowali radni miejscy w głosowaniu w dniu 29 lutego 2016. Poniżej wynik głosowania.
Póki co wydaję się, że Białostocka Rada Działalności Pożytku Publicznego tylko powstała. Miało to miejsce na początku roku 2016, dokładnie 20 stycznia. Mnóstwo czasu, żeby zdążyć wybrać chociaż przewodniczącego…
Radek Puśko