Budżet obywatelski dla Białegostoku – ewaluacja
Białostocki budżet obywatelski wkracza w etap ewaluacji. Wczoraj (12.11) odbyło zebranie zespołu ds. budżetu obywatelskiego, na którym rozmawialiśmy – w wielkim skrócie – o tym co dobre i warto kontynuować w przyszłych latach oraz o tym, co w naszym budżecie obywatelskim należy zmienić lub zarzucić. Spotkań ewaluacyjnych przewidzieliśmy dwa, więc szczegóły i raport wraz z rekomendacjami pojawią się po wspomnianym, naszym drugim spotkaniu.
Niemniej jednak na wczorajszym pojawiło się kilka dość istotnych wątków, nad którymi zastanawiać się mogą nie tylko osoby z zespołu ds. BO. W tegorocznej edycji – Ci którzy głosowali pewnie to wiedzą – przewidzieliśmy małą ankietę, z kilkoma ogólnymi pytaniami o jakość budżetu obywatelskiego w Białymstoku. Ankiet spłynęło 1000 i już w tym momencie pojawia się kwestia jak należy traktować zgromadzone dane – czy odpowiedzi z ankiet należy uogólniać na całą białostocką społeczność, czy wnioski możemy wyciągać tylko do tych 1000 osób, które postanowiło poświęcić kilka minut na wypełnienie ankiety? (Przy okazji serdeczne dziękuję tym osobom).
W ankietach pojawiły się oczywiście dobrze nam, w zespole znane wątki. Przedstawię poniżej kilka ważniejszych oraz podzielę się moimi obserwacjami. Po raz kolejny napiszę, że dyskusja o poniższych ciągle jest otwarta i każdy głos będzie wzięty pod uwagę.
Na pierwszy plan wysuwa się przede wszystkim edukacja obywatelska. Pojęcie jest to w Białymstoku często mylone z informacją i promocją budżetu obywatelskiego. Edukacja obywatelska, zresztą nie tylko w kwestii budżetu obywatelskiego, powinna być moim zdaniem prowadzona w sposób przemyślany, systemowy i przede wszystkim długofalowy. Pomysłem, nie tylko moim jest, aby z wiedzą o budżecie obywatelskim wejść już do szkół podstawowych i oczywiście wyżej. Wiedza o społeczeństwie jest dobrym przedmiotem, aby uczyć czym jest budżet obywatelski i idąc szerzej, jak budować postawy obywatelskie, świadome społeczeństwo i o tym jak bardzo jest to potrzebne. Myślę, że oprócz nauczycieli nieocenioną rolę w przekazywaniu wiedzy mogłyby odegrać organizacje pozarządowej, społecznicy i lokalni aktywiści. W kwestii edukacji, informacji i promocji myślę, że jednak warto zastanowić się nad zbudowaniem oddzielnej od www.bialystok.pl strony dotyczącej tylko budżetu obywatelskiego.
Kolejny wątkiem wracającym jak bumerang jest temat zgłaszania wniosków do BO przez szkoły. O tym do jakich do może doprowadzać wypaczeń i nadużyć wspominałem w poprzedniej notce. Wypracować jednolite stanowisko wśród członków zespołu będzie trudno. Są miasta, np. Suwałki, gdzie problem ten rozwiązano chirurgicznym cięciem. W uchwale z dnia 30 września czytamy:
Propozycje projektów inwestycyjnych mogą być realizowane na terenie będącym własnością Gminy Miasta Suwałki, z wyłączeniem terenów będących w trwałym zarządzie szkół i placówek w rozumieniu Ustawy – o systemie oświaty (t.j. Dz.U. z 2004 r. Nr 256, poz. 2572 z późn. zm.) oraz żłobków w rozumieniu Ustawy o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (t. j. Dz. U. z 2013 r. 1457 ).
Myślę, że wątek ten będzie pojawiał się do samego końca naszych prac i rekomendacje na przyszły rok nie będą jednolite. Osobiście skłaniam się do pozostawienia możliwości zgłaszania przez szkoły wniosków do BO z jednym, ale solidnie zapisanym w uchwale zastrzeżeniem – zwycięskie projekty na terenie szkół mają być maksymalnie otwarte dla całej miejskiej społeczności.
W kolejnych latach należy zadbać też o większą promocję i dostępność informacji o punktach konsultacyjnych. Byłem, jako jeden z niewielu członków zespołu ds. BO, konsultantem w tychże punktach i moim zdaniem przy lepszej wiedzy białostoczan o istnieniu takich punktów, mogą dobrze spełniać swoją role. Podobnie jest z maratonem pisania wniosków.
Są też sprawy, tzw. techniczne w treści uchwały. W obecnej mamy zapis mówiący o tym, że jeśli jakiś projekt zdobędzie tyle głosów, żeby mógł być zrealizowany, a jednocześnie jeśli wartość takiego projektu przekracza pozostałe w puli pieniądze, to musi on ustąpić miejsce kolejnemu na liście, który mieści się w puli. Jest to moim zdaniem krzywdzące. Przypominam, że budżet obywatelski to forma konsultacji i jeśli zwycięskie projekty razem przekraczają wcześniej ustaloną kwotę to mimo wszystko powinny być zrealizowane. Kwestią techniczną jest też możliwość zgłaszania wniosków przez więcej niż jedną osobę. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby jeden projekt oficjalnie mogła zgłosić np. grupka trzech osób.
Kolejną kwestią wartą gruntownego przemyślenia jest możliwość realizacji zadań na terenach, które nie są własnością miasta. Dotyczy to głównie terenów spółdzielni mieszkaniowych. Obecne zapisy uchwały eliminują takie grunty z możliwości zgłaszania na nich wniosków do BO. W innych miastach ten problem został rozwiązany. W zarządzeniu Prezydent Warszawy czytamy:
§ 4. 1. W ramach budżetu partycypacyjnego mogą być zgłaszane projekty, które:
1) są możliwe do zrealizowania w trakcie roku budżetowego 2017;
2) umożliwiają korzystanie z efektu realizacji projektu przez ogół mieszkańców;
3) są zlokalizowane na nieruchomościach pozostających we władaniu m.st. Warszawy i nieobciążonych na rzecz osób trzecich oraz gdy Zarząd Dzielnicy tak postanowi, są zlokalizowane na nieruchomościach, o których mowa w § 2 ust. 2.
Podobne zapisy moim zdaniem powinny pojawić się także w przyszłej uchwale dotyczącej budżetu obywatelskiego w Białymstoku. Obecnie wykluczamy szereg terenów tylko dlatego, że nie należą do miasta.
Istotną kwestią jest także wolontariat. Nic chyba nie stoi na przeszkodzie, aby powołać zespół wolontariuszy do prac przy realizacji BO. Byłoby to doskonałą lekcją obywatelskości dla tak zaangażowanych osób, a przy okazji odciążyłoby trochę samych urzędników. Wesprę się przykładem i dobrymi praktykami z Warszawy.
Na zakończenie wątek terminów, a konkretniej – harmonogram. Z życzliwością przyjąłem słowa obecnych na wczorajszym zebraniu radnych Stawnickiego i Putry, którzy mówili o tym już teraz należy opracować harmonogram działań na przyszły rok. Co więcej – radni zadeklarowali, że jeśli to zespół przygotuje uchwałę BO na rok 2017, będą namawiać koleżanki i kolegów z klubu PiS w Radzie Miasta do poparcia takiej uchwały. Nic tylko zabierać się do roboty. Co prawda w zarządzeniu Prezydenta dotyczącym powołania zespołu ds. BO, stworzenie nowej uchwały nie jest zapisane w kompetencjach, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zespół taki projekt uchwały przygotował.
Ps. Zespół ds. budżetu obywatelskiego podejmuje uchwały większością głosów w obecności co najmniej połowy składu. Na zdjęciu poniżej wczorajszy skład osobowy zespołu – mniej niż połowa. (Na zdjęciu nie widać, a był obecny radny Stawnicki)
Mój mały apel do osób zasiadających w zespole. Od początku było wiadomo, że jest to praca dobrowolna. Jeśli ktoś nie ma czasu na pracę społeczną dla dobra wspólnego, bardzo proszę niech w przyszłym roku przemyśli zgłaszanie swojej kandydatury do nowego zespołu.
Radek Puśko