Narodowcy kontra Facebook. Kto wygra tę wojenkę?

marsz-niepodleglosciZ niezwykłą uwagą obserwuję pojedynek „narodowcy kontra facebook”. Otóż od kilku dni nasze rodzime siły nacjonalistyczne, w obliczu skasowania ich profili i fanpejdży prowadzą, jak się wydaje, nierówną wojenkę z jedną z największych, prywatnych, światowych korporacji pn. Facebook. Kto zwycięży w tym starciu?

Nie chcę w tym momencie rozpisywać się na temat samego Marszu Niepodległości (MN). Żyjemy w wolnym kraju i maszerować póki co można. Nawet siłom narodowym i nacjonalistycznym. Podkreślam słowo „nawet”, bo mimo, że na żaden marsz pod sztandarami i flagami Obozu Narodowo Radykalnego (ONR) i Młodzieży Wszechpolskiej (MW) nigdy się nie wybiorę, to są to legalnie funkcjonujące w Polsce organizacje i manifestować swoje wielce niesłuszne poglądy mają oczywiście prawo.

Na zakończenie tego wątku podkreślam raz jeszcze, że jako wielki patriota i państwowiec nie zgadzam się z wizją Polski jaką reprezentują organizatorzy Marszu. Uważam ich poglądy za szkodliwe i zatruwające polską debatę i życie publiczne już od czasów międzywojennych. Nie mam zamiaru jednak wchodzić w rolę cenzora i prewencyjnie niczego zabraniać. Cenzura skończyła się wraz z systemem słusznie minionym na przełomie lat 80tych i 90tych.

Cenzura prewencyjna ?

Chciałbym w tym momencie na chwilę pominąć całą ideologiczną i ideową otoczkę Marszu Niepodległości i skupić się tylko na posunięciu Facebooka. Otóż jak się okazało Facebook skasował fanpejdże Marszu Niepodległości i powiązanych organizacji za ponoć plakat promujący te wydarzenie.

marsz-niepodleglosci-plakat

Plakat promujący Marsz Niepodległości 2016, przez który Facebook kasował profile i fanpage organizacji narodowych.

Zastanówmy się na chwilę na istotą Facebooka i tego w jaki sposób to medium działa. Facebook to prywatna korporacja. Działa wedle swojego regulaminu, do którego albo się dostosujesz, albo znikasz. Niestety tak to działa i narodowcy, i nacjonaliści chyba o tym zapominają. Nie dość, że Facebook to prywatna korporacja, to przy okazji struktura właścicielska funkcjonuje w USA. Dziwi więc postępowanie i lament tych wszystkich, którzy tak bardzo chwalą własność prywatną, a z drugiej strony tak bardzo płaczą nad skasowanym fanpejdżem.

Z drugiej strony funkcjonowanie i działania Facebooka w Polsce pokazują jak bardzo wielkie korporacje niespecjalnie przejmują się prawem miejscowym. Jak wspomniałem wyżej zarówno ONR jak i MW to niestety (z mego punktu widzenia – ktoś może uważać inaczej) organizacje legalne. Aby je zdelegalizować, a przez to doprowadzić do ich usunięcia z przestrzeni publicznej, potrzebny jest wyrok sądu. Osobiście dziwię się, że jeszcze tak się nie stało. Skoro więc jednak ONR, MW i inne podobne ciągle funkcjonują, to na jakiej podstawie Facebook (poza własnym widzimisię) doprowadził to likwidacji należących do tych organizacji fanpejdży? Może więc warto żeby przedstawieciele Facebooka publicznie powiedzieli, że Marsz Niepodległości tworzą organizacje faszyzujące i/lub o charakterze faszystowskim? Wtedy przynajmniej sprawa byłaby jasna i przejrzysta. A tak Facebook świadomie/nieświadomie dał pożywkę wszystkim siłom narodowym i nacjonalistycznym do jeszcze większej aktywności, tym razem w otoczce „ofiar systemu”. Do tego do debaty włączyli się oczywiście politycy z Prawa i Sprawiedliwości, z ministrem Jakim na czele i minister Strężyńską na czele.

Przy okazji innym ciekawym wątkiem jest funkcjonowanie w facebookowej przestrzeni wielu profili i organizacji mających na sztandarach ideologię komunistyczną i pokrewne (co przypominam jest prawnie zakazane w Polsce). Jeśli Facebook chciałby zachować stosowne proporcje, to fanpejdże o charakterze komunistycznym także powinny natychmiast zniknąć.

Na zakończenie polecam serdecznie artykuł Jarosława Lipszyca z Tygodnika Powszechnego.

Ps. Cała debata publiczna na temat postępowania Facebooka pokazuje jak bardzo uzależniliśmy się od tego medium. Czy to dobrze? Niech wszyscy sami sobie odpowiedzą na te pytanie…

Ps2. Pojawiły się plotki, że na plakacie promującym Marsz znajduje się białostocki radny Dariusz Wasilewski? Czy ktoś może potwierdzić/zaprzeczyć tej informacji? Bo jeśli to prawda i na plakacie rzeczywiście jest radny Wasilewski to ban u Facebooka wcale nie dziwi 😉

Radek Puśko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *